
Jak przygotować święta i nie zwariować?
Do Świąt Bożego Narodzenia zostały dwa tygodnie. Pora przygotować plan działania, by dobrze i bez stresu przygotować się do tego czasu. Święta są okresem bardzo stresującym, zwłaszcza dla tych, którzy mają przygotować, a nie ukrywajmy moi drodzy, że nadal są to w głównej mierze panie.
Ja zawsze działam wg planu i w Wigilię pozostają mi ostatnie, niezbędne czynności. Tak więc od czego zacząć?
- zrób listę potraw świątecznych, które chcesz by zagościły na Twoim stole, rozpisz ją na niezbędne składniki i sprawdź jaki budżet będzie Ci mniej więcej na to potrzebny; każdego dnia, wracając z pracy kupuj składniki na którąś potrawę, unikniesz w ten sposób nerwowego biegania za brakującymi składnikami w Wigilię, masz trochę czasu by zrobić zakupy i sprawdzić czy wszystko jest
- część potraw, które możesz zamrozić ( czysty barszcz, pierogi, uszka, makowiec) przygotuj już teraz, w Wigilię tylko je rozmrozisz i podgrzejesz te, które tego wymagają
- jeśli masz taką możliwość, sałatkę jarzynową czy rybę po grecku przygotuj na dwa dni przed Wigilią, ich składniki fajnie przejdą sobą, a Ty oszczędzisz później czas, tak samo możesz zrobić ze śledziami pod różnymi postaciami, a także z kutią
- na Wigilię pozostanie Ci w ten sposób już niewiele do gotowania ( np smażenia karpia, kluski z makiem i inne potrawy, które nie mogą być zamrożone czy wcześniej przygotowane i przechowane w lodówce)
- co do prezentów- ja zawsze kupuję bądź zamawiam je już z końcem listopada, unikam w ten oto sposób nerwowego szukania w świątecznym szaleństwie, a i mam gwarancję, że prezenty zamówione przez internet dotrą na czas; masz dwa tygodnie- myślę, że nie ma już na co czekać tylko zająć się prezentami; na miesiąc przed świętami warto także już wysłać kartki z życzeniami ( jeśli oczywiście jesteś osobą, która celebruję tą miłą tradycję)
- co do sprzątania, (uch czy Ty też tego nie lubisz jak ja?), warto cięższe rzeczy jak mycie okien czy trzepanie dywanów, zrobić wcześniej, by tuż przed świętami nie mieć ochoty rzucić tego wszystkiego ze zmęczenia i wyjechać w Bieszczady 😉 resztę niestety trzeba zrobić przed świętami
- choinka- ja ubieram na dzień przed Wigilią, ale tydzień wcześniej wyjmuję ozdoby i sprawdzam światełka, by nie było przykrej niespodzianki
Mam nadzieję, że moje rady Ci się przydadzą i do wigilijnej wieczerzy usiądziesz wypoczęta i uśmiechnięta, a nie styrana jak koń po westernie.
Pozdrawiam!
źródła zdjęć: internet i moje własne