
Zupa z pieczonej dyni czyli powitajmy jesień
Mimozami jesień się zaczyna…. Albo dyniami :D. Jesień już za rogiem, a co za tym idzie pojawiły się dynie. Grzechem by było tego nie wykorzystać w kuchni. Dotąd nie robiłam nic z dyni, więc na swój debiut z tym warzywem wybrałam łatwą zupę- krem z pieczonej dyni.
Składniki:
- 0,5 dyni
- 1 litr bulionu warzywnego
- 3 ząbki czosnku
- kurkuma
- sól himalajska
- gałka muszkatołowa
- oliwa z oliwek
- 0,5 szklanki domowego mleka kokosowego – przepis na nie znajdziesz tutaj
- papryczki chilli
- łyżka miodu
Przygotowanie:
1. Usuwam miąższ z dyni
2. Kroję dynię na cienkie plastry, wkładam do miski, posypuję kurkumą, solą oraz polewam oliwą, wszystko razem mieszam, żeby dynia była dokładnie przyprawiona z każdej strony.
3. Tak przygotowaną dynię przekładam na blachę do pieczenia, uprzednio wyłożoną papierem. Piekę w 190 stopniach C przez około godzinę, ale warto zaglądać do piekarnika i w razie potrzeby zmniejszyć czas pieczenia.
4. Upieczoną dynię odstawiam do wystygnięcia. Po wystudzeniu, obieram ją ze skórki i przekładam do garnka. Można zostawić kilka kawałków do dodania do kremu na końcu, żeby coś chrupało :).
5. Podlewam dynię gorącym bulionem.
6. Dodaję czosnek oraz gałkę muszkatołową., wlewam mleko kokosowe, dodaję posiekaną papryczkę chilli oraz miód.
7. Zagotowuję wszystko razem i gotuję ok 10 minut.
8. Zupę dokładnie miksuję. Dodaję odłożone wcześniej kawałki upieczonej dyni, pokrojone w kosteczkę. Można dodać łyżkę gęstego jogurtu naturalnego, pestki z dyni czy uprażonego słonecznika. Dodatki to tak naprawdę już sprawa indywidualna.
Smacznego!
Comments
Kasiu, podlinkuj w przepisie na zupę przepis na mleczko kokosowe 🙂
Już, już 🙂